Teraz już nie tylko poszukujemy na naszych rzekach tej Francy Forfitera, ale kolejnego solenizanta. Wyszło na to, że wyprawianie rocznicy urodzin na rzece i przy ognisku to świetny pomysł. Spróbowaliśmy przed dwoma tygodniami na Słupi gdzie od razu mieliśmy podwójnie ( Grzeniu i ja ) i tak się to spodobało że wczoraj na Jutrzence mieliśmy kolejne urodziny.
Początkowo planowaliśmy Łupawę ale jak pisałem kilka dni temu, Łupawa może poczekać a Jutrzenka nie. To jest urocza rzeczka gdy ma wodę po roztopach. Jest tutaj wszystko czego oczekują Ci którzy chcą się pobawić na rzece a kajak jest im posłuszny.
Zebraliśmy się w ośmioosobowej grupie, a wśród nas solenizantka Milena. Wystartowaliśmy przy moście na początku wsi Jutrzenka.Zdjęcia robił nam na starcie a później na progu z którego skakaliśmy kol.Kazik fotograf z Kuriera Bytowskiego a co z tego wyszło to można podziwiać. Szczególnie te zdjęcia z progu bo każde z nich nadaje się na wystawę albo do oprawienia. Albo i tu i tam. Cały spływ to była jedna wielka zabawa. Zdarzyło się kilka kabin a Tomek zafundował Konradowi nawet jedną zupełnie celowo. W myśl zasady że dobremu koledze niczego nie należy żałować tak po prostu wziął go i wywrócił. A wszystko to przy super humorach . Milena jako nasz spływowy rodzynek była pod ciągłą opieką no i zdjęć i filmików trochę się uzbierało. Ona nie ma jeszcze zbyt dużego doświadczenia w kajaku ale poradziła sobie świetnie. Dzięki temu pasowaliśmy JĄ na końcu przy ognisku na kajakarkę, lejąc po tyłku taki niedużym wiosłem. Był oczywiście szampan, kiełbaski no i pyszne ciasto ( podobno wypiek Mileny ).
Jako upominek urodzinowy dostała od nas takiego dmuchanego Forfitera, na którym wraz z życzeniami wszyscy złożyli autografy.
Tej Francy Forfitera nie udało nam się znaleźć więc wkrótce ponawiamy kolejna próbę.
Pozdrawiamy
Zespół ekajaki.pl
www.ekajaki.pl
Dodaj komentarz